Życie samotnej matki nie było łatwe, ale wszystkie problemy zawsze tylko zbliżały Kate i Becky. Kiedy Becky dorosła i zaczęła stawiać pierwsze kroki jako dociekliwa dziennikarka, Kate wprost pękała z dumy. I właśnie wtedy, kiedy nie mogłaby być szczęśliwsza, doszło do tragedii, która na zawsze odmieni jej życie. A błąd w wychowaniu to popełniasz teraz dramatyzując nad decyzją dorosłego dziecka. Nie każda kobieta chce mieć dzieci. To, że Twoja córka ma inne podejście, inne poglądy i potrzeby Odkąd sięgam pamięcią, zawsze byłem dumny z mojej pięknej córki, Zuzanny. Spokój musiała zburzyć moja żona - nie potrafiła zająć się rodziną, jak na żonę przystało, a teraz cały mój świat legł w gruzach. Zuzię obdarzyłem miłością i troską, a ona zawsze była moim największym skarbem i oczkiem w gł Gwiazdy widzą wszystko. Krótko po swoich dwudziestych siódmych urodzinach Oliwia wyjeżdża na urlop. Chce zaszyć się w odludnym zakątku Bieszczadów, bo potrzebuje ciszy i spokoju, żeby przemyśleć ważne życiowe decyzje: zmianę nielubianej pracy, zakończenie związku z mężczyzną, którego przestała już kochać . 16Podziel się:Poznańska policja zatrzymała pięć osób, które w piątek uprowadziły i znęcały się nad 14-latką. Dziewczyna przebywa obecnie w szpitalu. Wśród zatrzymanych jest dorosła kobieta, pozostałe cztery osoby nie osiągnęły 14-latki w Wielkopolsce. Pięć osób zatrzymanych (WP) Wystarczająco dobra matka kocha swoją córkę i wystarczająco dobrze wyposaża ją na życie, a we wzajemnej relacji obie mogą uczyć się od siebie i mądrze rozszerzać przestrzeń własnej wolności. Głębokie znaczenie na drodze dochodzenia do kobiecej dojrzałości ma to, co matka przekazuje swojej córce na temat seksualności. I chodzi tu oczywiście nie tylko o przekaz słowny, rozmowy, choć to też jest bardzo istotne, ale o całą atmosferę, a przede wszystkim to, jaka jest matka jako osoba płci żeńskiej, kobieta. Jaki jest jej związek z mężem, jak doświadcza siebie jako kobiety, jak i co przekazuje córce i jak sama przeżywa menstruację, ciąże, porody, współżycie. W terapii dorosłych kobiet bardzo często okazuje się, jak zły otrzymały w tej dziedzinie przekaz od swoich matek. Głównie o bólu, wstydzie, zagrożeniu. Różne zdania wypowiadane do małych i większych dziewczynek typu: "Mężczyznom chodzi tylko o jedno", "Seks jest brudny", "Przy porodzie o mało nie umarłam", "Mężczyźni mają lepiej" - naprawdę głęboko zapadają w podświadomość dziewczynek i utrudniają, a często uniemożliwiają wejście w dorosłe, pełne i bogate życie kobiety. Towarzyszenie dziewczynce w dojrzewaniu i zmianach w jej ciele, pomoc w zrozumieniu, co się w niej dzieje, cała "podróż" do kobiecości to zadanie dla dyskretnej, ale i obecnej matki. Dziewczynka, która widzi swoją mamę żywą i kobiecą, szczęśliwą i czułą w relacjach z ojcem, która przeczuwa, a potem wie, że więź łącząca rodziców jest szczególna i jedyna w swoim rodzaju, i która otrzymuje proste i prawdziwe informacje na temat seksualności w odpowiednim do tego czasie, czyli zawsze wtedy, gdy pyta, otrzymuje naprawdę najlepszy posag na dorosłe życie. Gdy córka jest dorosła, szczególnie gdy rodzi pierwsze dziecko i zostaje matką, ale także gdy wybiera inną drogę życiową i inne powołanie, może się pojawić pewna szczególna, nowa jakość w relacji matki i córki, aczkolwiek jestem przeciwna nazywaniu jej przyjaźnią czy stawianiu tego jako celu do osiągnięcia. Lepiej, żeby matka i córka miały swoje przyjaciółki i powiernice - ich relacja jest naprawdę szczególna i jedyna w swoim rodzaju. Teraz matkę przepełniają niejednokrotnie duma i podziw, gdy widzi tę młodą i pełną życia kobietę - swoją córkę. Jest to szczególne i bardzo piękne spotkanie, intymne i dyskretne jednocześnie, delikatne i mocne, bez utożsamiania się, bez lęku, bez wzajemnych oczekiwań, które krępują. Dwie kobiety inne, a jednocześnie podobne, czasem wyraźnym, a czasem prawie nieuchwytnym podobieństwem: w ruchach, gestach, głosie. Bliskie sobie, ale odrębne, potrzebujące siebie, ale niezależne, realizujące często różne scenariusze życiowe. Nie krytyczne wobec siebie, choć otwarte i ceniące nawzajem rady, gdy o nie poproszą. Gdy matka wchodzi w czas starości, jeśli jej życie było twórcze i spełnione, staje się dojrzała i mądra mądrością wieku i doświadczeniem przeżytych lat. Może wtedy spokojnie, ciepło, wspierająco i z przymrużeniem oka jednocześnie patrzeć na córki i wnuczki, ich zmagania, smutki i radości, pomyłki i błędy. W spotkaniu kobiet z jednej rodziny jest coś bardzo pięknego. Pamiętajmy jednak, że wszystko, czego doświadczamy i co przeżywamy, zawsze wiąże się z różnymi brakami i ograniczeniami. Nie ma w tym świecie relacji idealnych. Wystarczająco dobra matka kocha swoją córkę i wystarczająco dobrze wyposaża ją na życie, a we wzajemnej relacji obie mogą uczyć się od siebie i mądrze rozszerzać przestrzeń własnej wolności. Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć. Córka ma 27 lat. Bierze leki przeciwdepresyjne. Nie pomagają, nie wychodzi z domu, utrzymuje ją chłopak. W domu nie dba o nic, wszystko typu robienie prania wymusić jedynie można krzykiem. Gdy przyjeżdża do nas chowa się w pokoju, prawie nie mówi. Jej dialog to zadawanie pytań, ma problemy z tworzeniem logicznych zdań, nazywaniem prostych rzeczy dnia codziennego. Nie pracowała nigdy poza stażem. Bardzo ciężko było jej w pracy przez to, że praktycznie cały czas milczała i tylko jak przychodził klient do sklepu to kasowała towar. Wszystko trzeba było jej pomóc, wiele razy tłumaczyć, by zrozumiała i to tylko proste rzeczy. Nie przedłużyli jej umowy, wręcz zwolnili, co bardzo przeżyła. To było 6 lat temu. Sprzątała u ludzi parę godzin tygodniowo, często te prace traciła i brała następne. Gdyby nie chłopak byłaby bezdomna i nawet nie umiała wyjść z tej sytuacji, bo nie umie logicznie i szybko myśleć. Mamy wrażenie, że jest niedorozwinęta i to bardzo. Nie zauważyliśmy, że to prawdopodobnie od urodzenia. Nie ma żadnej wiedzy ogólnej, siedząc z nami przy stole tylko słucha. Ostatnio już nawet nie schodzi do nas, boi się, jest trudna. Rezonans nic nie wykazał, Ekg głowy nieprawidłowe bez padaczki. Fale theta przeważają, jest skupiona tylko na swoim wewnętrznym cierpieniu, ucieka wzrokiem bo ponoć głupio jej, że nie rozumie, co mówimy i nie wie jak odpowiedzieć. Malo co zapamiętuje, z tego co przeczyta lub usłyszy, przekręca wręcz inaczej interpretuje. Ba zewnątrz nie widać tego po paru spotkaniach potrafi pytać, co u kogoś, ale to tylko pytania. Sama czuje się upokorzona swoim stanem, nikt nie wie jak jej pomoc. Boi się każdej pracy, podyktowane to jest strachem przed wyśmianiem, że jest niedorozwinięta- tak to tłumaczy nam. Jest smutna, apatyczna, nic nie wie o życiu, przyjmuje wszystko dosłownie, jest łatwowierna. Zawsze była milczącym, cichym, grzecznym dzieckiem. Bez zainteresowań, wystraszona w szkole i mająca problemy z rówieśnikami. Nikt jej nie odwiedzał, sama nigdzie nie chodziła, tylko szkoła- dom. Nie umie rozwiązywać prostych problemów dnia codziennego, nawet z nami nie rozmawia. Boimy się co będzie dalej. Nie umiemy zachęcić jej do pracy jest bardzo uparta, wręcz agresywna krzyczy przy próbach rozmów, na zewnątrz wyjdzie czasem do sklepu ale to rzadko. Gdy ktoś przychodzi do nas ucieka do pokoju. Nie chce wychodzić nawet na spacer. Z nikim nie ma kontaktu, wegetuje. Była na kursie językowym opuszczała zajęcia, z nikim się nie zakolegowała, wymiotowała przed każdym wyjściem. Ponoć próbowała, ale nie potrafiła zagaić nawet prostej rozmowy i uciekała jak najszybciej na przerwach na sklep samotnie. Ona wcale się nie uśmiecha. Lubi nas rodziców, ale każda inna osoba to wróg którego się boi. Wciąż płacze dziwnie się uśmiecha lub śmieje bez powodu i wydaje okrzyki jak poza nami nie ma nikogo w domu. Tam, gdzie mieszka z chłopakiem siedzi w domu i czeka, aż on przyjdzie z pracy. nie chodzi z nim nigdzie jedynie do sklepu. Chłopak już nie daje rady, sam zarabia na utrzymanie i musi się wstydzić przed rodzina i kolegami, jest z nią z litości, ale to się skończy. Ona przyjechała do niego choć ich znajomość wcale się nie rozwinęła tylko lekkomyślnie uciekła z domu, czym on sam był zaskoczony ze na jego żart przyjedz zgodziła się od razu. Od początku ponoć dziwnie się zachowywała, kłótnie zaczęły się już po tygodniu. Raz od niego ucieka choć to dobry chłopak, wraca do nas, znów do niego jedzie i znów ucieka. Nie umie podjąć żadnej decyzji, ponoć nie chce już jeść i się umyć. Śpi godzinami, ma panikę, że skończy sama gdzieś, ucieknie do lasu, bo nawet by nie szla o pomoc do schroniska gdyby nie miała, gdzie mieszkać, a my jej nie wyrzucamy przecież. Ona wszędzie, gdzie byłaby wszczyna kłótnie, tzn. ma taki dziwny trudny charakter, żeby się bronic przed rozmową, powie coś nieprzyjemnego, chodź tego ponoć nie chce i potem bardzo ma zasiłku nie umie nic załatwić. Przed lekarzem udaje, że wszystko okej. Jak jej pomoc? Kasia Droga Pani Kasiu, Córka jest dorosła, będzie trudno zmusić ją do wizyty u psychiatry, a jest to konieczne. Nie wiem, jak wyglądały jej szkolne lata, czy nie miała problemów z nauką czytania, kiedy zaczęła mówić. Jaka szkołę skończyła. Kłopoty z mową, rozumieniem i prowadzeniem dialogu mogą być wynikiem afazji, ale też zaniedbanych zaburzeń z zespołu Aspergera lub zaburzeń psychicznych. Konieczna jest także wizyta u psychologa (prawdopodobnie takie badania Córka miała przeprowadzone, gdy była w szkole). Ale dorosła osobą w tym stanie depresji powinien zająć się psychiatra. Serdecznie pozdrawiam, Jagoda Cieszyńska mam dorosłą córkę coś bierze rozmowa nic nie daje jest czasami agresywna nie chce pomocy bo jak twierdzi jest ok czy można oddać taką osobę na leczenie wbrew jej woli i jak to zrobić proszę o pomoc ja jestem bezradna ona widzi we mnie wroga KOBIETA, 48 LAT ponad rok temu Polki palące w ciąży na tle innych mieszkanek Europy Witam Panią, jeżeli córka jest dorosła to nie ma Pani możliwości zmuszenia jej do czegokolwiek. Może Pani tylko z nią rozmawiać, ale jeżeli ona i tego nie chce to też przecież Pani jej nie zmusi. Jeżeli mieszkacie razem i systuacja jest nie do zniesienia może Pani poprosić ją o wyprowadzenie się. Jeżeli pisząc "agresywna" ma Pani na myśli "przemoc" to może Pani to zgłosić do odpowiednich organów. Naturalnie nie napisała Pani za dużo, a dokłdniej mówięc to nic Pani nie napisała więc tak naprawdę to co piszę to tylko czyste spekulacje nie oparte na żadnych faktach. Pozdrawiam 0 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Jak namówić córkę do wizyty u specjalisty? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Jak rozmawiać z zakochaną 16-letnią córką? – odpowiada Mgr Piotr Jan Antoniak Jak wyrwać córkę z toksycznego związku? – odpowiada Mgr Marta Belka-Szmit Rękoczyny i awantury w rozmowie z 22-letnią córką – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski Jak pomóc córce, która jest agresywna? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej Jak rozmawiać z córką o tym, że partner mnie uderzył? – odpowiada Mgr Bożena Waluś Jak rozmawiać z 7-latką, która mówi, że jej nie kocham? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz Jak dogadać się z dorastającą córką? – odpowiada Mgr Anna Ingarden Jak porozumieć się z córką po rozwodzie z jej ocem? – odpowiada Piotr Bochański Co zrobić z córką, która uzależniła się od leku Xanax? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz artykuły Syndrom DDA - rodzina, związki z osobami uzależnionymi, relacje z rodzicami, role DDA, kariera, terapia Syndrom DDA - Dorosłych Dzieci Alkoholików to zbió Matka i córka - wpływ matki na córkę, zadania matki, samoocena córki Przeprowadzone badania dowodzą, że matki i córki ł Przemoc domowa a depresja Przemoc domowa, zarówno ta psychiczna, jak i fizyc

teraz nie widzą jak córka dorosła